... Ty się ledwo ruszasz do niczego się już nie nadajesz, a co dopiero, żeby tu pracować...
Zagotowałam się przepuszczając Ciotkę Kapo przed sobą. Spojrzałam...
- I co się tak gapisz?
- A może by tak "Co się PANI tak gapi" jeśli już?
- Jaka pani? jaka PANI?
Zagotowałam się, gotowa dać PANU w mordę.
Takież oto kwiatki przed punktem pobrań krwi, godzina 6.58 rano.
I bądź tu człowieku miły i prezentuj klasę...
poniedziałek, 2 marca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz