licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 11 czerwca 2016

Jak słusznie...

...zauważyła Adewma - już czerwiec.
I to nie jest tak, że pochłonął mnie Fejsbuniu, czy tam mam niechcieja, czy jeszcze nie wiem co. Raczej wywnętrzam się papierowo, bo tak mi prościej i terapeutyczniej. Bo dzieje się, oj dzieje i myślotoki są takie, że głowa mała i kwadratowa do tego.
Po radykalnych porządkach w życiu został w nim niemal idealny porządek. Prawie, jak wiemy robi różnicę, ale wiemy również, że Cleosia dąrzy do doskonałości, by sobie na cmentarnej kwaterce w granicie wyryć epitafium w stylu "Spoczywaj w pokoju doskonała Granitowa Królewno" - Whoever dopilnuje kamieniarza, obiecała.
Bo ten rok jest Rokiem Królewny i kto mi zabroni? Zatem robię sobie dobrze na samopoczucie, spełniając najrozmaitsze zachcianki. Wolno mi? Wolno. W posiadanym metrykalnie wieku, głupoty proszę Państwa robi się świadomie i z premedytacją i jeszcze się człowiek z nich cieszy. To robię. Różne. Pomiędzy salsą, pracą, zumbą, szukaniem motoru  - czyli wszystkim co uwielbiam, prowadzę wielogodzinne konwersacje z Who i układamy sobie wzajemnie światopoglądy.
Jeszcze chwila i tfu tfu odtrąbię sukces - stanę przed lustrem i powiem sobie Królewno, jest Ci zajebiście.

I nawet znalazłam sobie wzór na nowy tatuaż... Pełnia szczęścia:)