Popieram postawę. Sama czuję w sobie stado dzikich etiopskich psów.
Jelcyna czarnego masz czy załatwiać? Bo raczej rzucimy się na Jelcyna niż na kości:)
Na składzie mam tylko wiśniowego. Załatwiaj, proszę - tylko zrób dobre założenia w zakresie ilości:)
TEŻ CHCĘ WAKACJE!!!!Bosz... dni odliczam.Jeśli etiopskie psy są grube, to na 100% jestem etiopskim psem.Wina trochę przywiozłam właśnie z Francji, ale samo wytrawne, to chyba jednak zostawię w domu, a dla nas zanabędę inne?
Popieram postawę. Sama czuję w sobie stado dzikich etiopskich psów.
OdpowiedzUsuńJelcyna czarnego masz czy załatwiać? Bo raczej rzucimy się na Jelcyna niż na kości:)
OdpowiedzUsuńNa składzie mam tylko wiśniowego. Załatwiaj, proszę - tylko zrób dobre założenia w zakresie ilości:)
OdpowiedzUsuńTEŻ CHCĘ WAKACJE!!!!
OdpowiedzUsuńBosz... dni odliczam.
Jeśli etiopskie psy są grube, to na 100% jestem etiopskim psem.
Wina trochę przywiozłam właśnie z Francji, ale samo wytrawne, to chyba jednak zostawię w domu, a dla nas zanabędę inne?