licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 8 września 2014

Grabarka rzekła...

...co będę czytać jak nic tam nowego nie ma.
No nie ma, bo co ma być to i tak będzie, a jakoś mi z wywnętrzaniem się nie po drodze.
Nabyta filozofia, że trza mieć na wszystko wyjebane sprawdza się chyba - jakaś taka spokojniejsza chodzę, poza nielicznymi wyjątkami. Ba, jak się słyszy od kolegi z pracy "Teraz jak już wiem, że mi za to krtani nie wyrwiesz to sobie mogę na taki żart pozwolić", to się człowiek zaczyna zastanawiać skąd ta aura zła? Skąd ta fama poszła, żem niedobra ci ja. Bo przecież taka puchata i do serca przytul psa... i w ogóle. A potem jeszcze, że witać mnie będzie "Ave" to ma być skrótem myślowym znanym tylko nam dwojgu od "Ave Satan". Well. Tchnę dumą - lata pracy nad wizerunkiem przyniosły oczekiwany efekt w postaci "nie podchodź jeśli nie musisz."
Staram się. Naprawdę.
Tylko mi miłość bliźniego bokiem wyłazi za każdym razem jak tylko okażę chwilę słabości. I nie wliczam tu Przyjaciół i Bliskich. Ale stare powiedzenie "nie rób drugiemu dobrze, nie będzie ci źle" się sprawdza, nawet jeśli zaciskam mocno oczęta i udaje, że to nieprawda.
Zatem nie robię. Dobrze, w sensie. Tudzież jak to ostatnio rzekłam nie daję i nie klękam. Miałam co prawda na myśli nabytą niechęć do czarnego luda, ofiar na tacę i uginania kolan przed kimkolwiek, ale interpretacja i tak poszła w siną dal.
Chwilo trwaj... nie daję, nie klękam, nie jestem miła.
Się komuś nie podoba?
To proszę spierdalać.

3 komentarze:

  1. Cleoś, ale czemu właściwie? :) Co Ci daje taka postawa?
    Wnioskuję z wpisu, że do tej pory kiedy "robiłaś drugiemu dobrze" (:P), kończyło się to jakimiś nadużyciami z jego strony i odbijało się na Tobie. Ale przecież można być miłym i mieć otwarte serce, a jednocześnie asertywnie wyznaczać granice tak, żeby wszelkie dobra osobiste i święty spokój nie zostały nadszarpnięte :)
    Tak się trochę przekomarzam, bo bym sobie chciała zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Święty spokój mi daje.
    Oraz jestem jedyną znaną mi osobą, która asertywność ma opanowaną na mistrzowsko. Zatem po prostu taka jestem suka bura i tyle:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ja wiem, czy to asertywność? :P

    OdpowiedzUsuń