licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 23 marca 2015

Tym razem...

...analfabetyzmem wykazała się Smocza pani z polskiego. Witki mi opadły, aczkolwiek nie na tyle, żeby nie dać rady wysmarować @ do Wychowawczyni klasy z prośbą o zwrócenie pani z polskiego uwagi, żeby się na tych lekcjach bardziej skupiała. Doprawdy stopniowanie przymiotników to nie jest najbardziej skomplikowany temat polonistyczny jaki mi przychodzi do głowy. A biorąc pod uwagę, że Smok i tak ma kosmiczne problemy z ortografią i polskim jako takim, tłumaczenie Jej, że pani nie ma racji i się pomyliła sprawy nie ułatwia. Tym bardziej, że to nie pierwszy raz Smok przynosi brednie przepisane z tablicy "bo pani tak napisała."

Smerfina padła i odmówiła powstania. Mój budżet na nowe auto kurczy się z każdym kolejnym telefonem od Pana Mechanika. A to o drobne 500 PLN, a to o 1050 PLN. Nie zmienię auta w tym roku, nie ma szans. Do tego jak wiemy skunks odmówił spłaty długu w terminie, co powoduje dziurę budżetową samochodową. Chujnia panie z patatajnią.

Za to inne sprawy hulają. Wbrew pozorom jest łatwiej niżby się mogło wydawać. No chyba, że to tylko tak wygląda, a z czasem okaże się, że chujnia panie...

Czytałam marcowe notki z poprzednich lat. I wychodzi mi proza życia jak nic. Jak mówi MJ "to jest proste jak pierdolenie" - zaiste prawda. Trzeba tylko tryb Kleosia mode on. I będzie dobrze... musi być...

1 komentarz: