licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 30 maja 2015

Otrząsnąć na siebie...

...i psa krzak po deszczu i w deszczu kropel merdać tyłkiem synchronicznie z psem...

Obejrzeć film, który wzrusza...

Wyjść rano z domu na słońce, użyć olejku do opalania, zasuwać cztery godziny nabywając opaleniznę, a po powrocie do domu spojrzeć w okno na ścianę wody...

Zdrzemnąć się na kanapie, pod kocem Babci...

Zabełkotać pod nosem, że zeżarłoby się coś niezdrowego i zobaczyć zamykające się drzwi wejściowe za Dostarczycielem Niezdrowego Żarcia & Piwa...

Zapach kwiatów akacji w salonie, bo żółw żre te kwiatki, więc należy mieć w domu całe stosy...

Takie małe szczęścia na sobotę...

1 komentarz: