licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 8 października 2015

Żaden nie rokuje...

...nawet w najmniejszym stopniu!
Zapisałam się na salsę, tak? Głównie w celu nauczenia się, tak? Facetów na salsie o połowę mniej niż babek, tak?
Pierwszy w ogóle nie patrzy na partnerkę. Podziwiam skupienie z jakim kontempluje potwietrze gdzieś na prawo ode mnie.
Drugiemu muzyka w tańcu zupełnie nie przeszkadza.
Trzeci ma mokre dłonie.
Czwarty jest tak spięty, jakby miał podnieść 300 kg.
Piąty ma zeza i w sumie nie wiem gdzie patrzy, ale i tak myli kroki.
Szósty od razu mówi, że nic nie umie.
Siódmy ma chyba z 17 lat i jest tak zestresowany, jakbym się miał właśnie zbiorowo rozprawiczyć.
Reszta - szkoda słów.

Gdzie ci męęęężczyźniiiiii, prawdziwi taaaacy???

1 komentarz:

  1. ja chciałam na tango, ale tam preferowali z partnerem, a z tym dupa, więc odpuściłam...żałuję...uwielbiam tańczyć

    OdpowiedzUsuń