licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 1 lutego 2011

Dostałam w prezencie...

…z okazji Sabatu (każda okazja jeste dobra), wraz z majtami w rozmiarze NajwiększaDupaNaŚwiecie poradnik/odpowiednik na pytania – nie mam pojęcia jak go zwać. Od Dziobaka (niech się tłumaczy dziewczyna). O wdzięcznym tytule „Dlaczego pingwinom nie zamarzają stopy”. Podobno dlatego ten właśnie i majty, bo niby wiecznie mam katar, chodzę przeziębiona, co jest efektem noszenia nici w rzyci i braku czapki. Niniejszym oświadczam, że przy temperaturze -15 rano poddałam się i wyraziłam wspaniałomyślnie MJ zgodę na zakupienie mi czapki, a nawet dwóch.

Ale ja nie o tym.

Skąd Dziobak wytrzaskuje te książki to ja doprawdy nie wiem, ale otrzymany poradnik  podzielił się ze mną cenną wiedzą w temacie m.in.: dlaczego śluz z nosa jest zielony? dlaczego nie można samemu się połaskotać? dlaczego mocz nie ma koloru napojów, które spożywamy? dlaczego ciało dziadka pochowanego na południu Włoch 30 lat temu nie uległo rozłożeniu? czy to przypadek, że ludzki palec jest idealnie dopasowany do ludzkiego nozdrza?

Doczytałam do strony 40tej. Dzieło ma stron 238. Nie mogę się doczekać:)

Na potrzeby obdarowującej jest tu też odpowiedź na pytanie, czy istnieje jakikolwiek związek między wyziębieniem a złapaniem przeziębienia. Odpowiedź brzmi „NIE”, co potwierdza Mark Feldman z Northland w Nowej Zelandii, Pedro Gonzalez-Fernandez z Londynu i Esperandi w @, który nie podał skąd pochodzi.

Pytanie do New Scientist, które rozwiewa te wszelkie ludzkie porażające wątpliwości brzmi:
Droga Redakcjo, skoro nie ma związku pomiędzy wyziębieniem a przeziębieniem, to czy ja mogę tymi majtami okna myć?:) Albo przerobić je na letnią sukienkę? W kwiatki są to się nadadzą.

2 komentarze:

  1. A z tymi majtami róbta co chceta (jak mawia Jerzy), bylebyś zdrowa i nie pociągająca zimą była ;) Cmoki!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja w kwestii majt – poszewki na poduszki z nich uszyj :)

    OdpowiedzUsuń