licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 19 lipca 2013

Jak Cię Cleosiu...

...ucho boli to idziesz do lekarza. Jak ci się zrobiło w uchu coś i boli tak samo jak drzewiej bywało, to idziesz w to samo miejsce licząc na to, że przemiła pani piguła weźmie skalpel, zrobi cięcie, wyciśnie, wyczyści i przestanie cię boleć. Ale otóż nie. Bo primo nie masz skierowania. Secundo nie masz przy sobie karty NFZ. Tertio pan doktor opryskliwie zagląda ci do ucha środkowego/nosa/gardła chociaż mówisz, że boli cię przy dotykaniu, pod skórą. Quatro powinnaś była iść w piątek wieczorem do lekarza pierwszego kontaktu, a nie na izbę przyjęć do szpitala i na ostry dyżur, bo one nie od tego. Quinto nie idziesz z uchem do laryngologa specjalisty, tylko do całodobowej przychodni do internisty - laryngolog nie jest od twojego ucha. Sesto pomimo, że boli cię jak przy złośliwym pryszczu na nosie, słyszysz, że to nie ropień/czyrak czy cokolwiek, tylko jesteś zdiagnozowana jako przewlekły zatokowiec i alergik. Settimo dostajesz receptę na antybiotyki i aerozol, które kosztują 46 PLN, i których nie wykupisz, zamiast darmowego cięcia skalpelem.

Kurwa, już wiem dlaczego nie chodzę do lekarzy.

2 komentarze:

  1. Witaj w Europie! Tak wygląda publiczna służba zdrowia w kapitalistycznej UE!

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak, oni mają tę przypadłość, że nawet jak nie wiedzą, a Ty wiesz, to oni i tak wiedz lepiej :P

    OdpowiedzUsuń