...warunki są sprzyjające. Chwilowo, bo mam obawy by powiedzieć już zawsze, na zawsze.
Niby człowiek mądrzeje z wiekiem, a i tak głupi. Ale przynajmniej czegoś tam się uczę, coś przepracowuję.
Nikt mi tego nie ułatwi... ani skunks (celowo małą literą pisany), który dziś mnie nienawidzi, jutro będzie chciał się przyjaźnić. Ani Diaboł zwany obecnie Bełkotem - tak od braku umiejętności wysławiania się po spożyciu- z jego zakłamaniem i cudowną fazą w życiu. Ani nawet Kot, z zagraniami jak z wczesnej podstawówki. Jakoś to ogarniam, ale "jakoś" nie jest tym, o co mi w życiu chodzi.
No nic to... trzymam fason... as always.
piątek, 7 grudnia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz