licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 11 listopada 2011

Przeczytałam te...

…listy raz jeszcze. Czyli chyba trzeci raz w życiu. W celu przygotowania się do wieczoru. I ja się pytam, dlaczego kobiety są takimi kretynkami? Dlaczego mając jasne znaki na niebie, ziemi i papierze, że coś może być nie-Halina pakujemy się z klapkami na oczach, jakbyśmy miały spojrzenie ograniczone wąskotorowo i niskopułapowo wyłącznie do serca – w te wszystkie kretyńskie, idiotyczne, toksyczne, debilne, wysysające, wampirze, głupie, nierokujące związki? Ja się pytam, dlaczego po skończeniu studiów jednych i drugich, znając języki i nie mając w głowie sieczki dałam sobie zrobić z jasnego swiatopoglądu marmoladę z majonezem? Dlaczego każda z Wiedźm prędzej czy później doświadczała zaćmienia mózgu, rozsądku i wbrew wszystkiemu i wszystkim słuchała serca tudzież pochwy? Chociaż przyznaję, że częściej jednak serca. Dlaczego i jakim kurna cudem z rozsądnych, mądrych, inteligentnych, wykształconych, myślących kobiet nagle nie z gruchy ni z pietruchy stajemy się ratlerkami lecącymi tam, gdzie nam pies przywódca stada każe? Co jest w nich, albo w nas, albo w świecie, w atmosferze albo już nie wiem w czym że nam odbija, odwala, odpierdala i przestajemy widzieć rzeczywistość, a widzimy cudną kreację tego czego sobie życzymy? A to czego sobie życzymy nie spełnia  się prawie nigdy i albo zejdziemy na ziemię powolutku, boleśnie ale same, albo nas ktoś/coś piergolnie między oczy i zlecimy z naszego pseudonieba z hukiem.

Przeczytałam te listy i przynajmniej kilka z nich wskazuje na problemy z hydrauliką, dziwne podejście do spraw łóżkowych, rozdarcie między brakiem zainteresowania seksem, a chęcią udowodnienia sobie, że się jest macho, na wyolbrzymianie swojej roli i misji zawodowej, na obsesyjnąchęć zrealizowania powziętych kiedyś planów  i na jeszcze kilka innych spraw.

Ja się kurna pytam, bo może ktoś zna jakiś sposób na włączenie racjonalnego myślenia. Bo póki co, w moim czarno-białym świecie jestem w połowie szarej drogi między wyobrażeniem o niebie a FAKTYCZNĄ rzeczywistością. I wydaje mi się, że to jest bezpieczne miejsce. Ale może się mylę…?

APDEJT:
Klub „Zmowy pierwszych żon” jest zaiste fątastyczny. Jeśli Drożdż nie zejdzie na zawał, albo inny wylew, to będzie oznaczało, że bóg istnieje.

3 komentarze:

  1. Gorzej, niż konie dorożkarskie. Nie wiem, czy kiedykolwiek ktokolwiek znajdzie odpowiedź na pytanie „Dlaczego…?”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tudzież Klub Wielbicielek Poezji Niemalże Śpiewanej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe też chciałabym znać odpowiedź co powoduje całkowite zaćmienie mózgownicy… :))))

    OdpowiedzUsuń