... ja się pytam, gdzie niby mam się wywnętrzać w tematach kontrowersyjnych, używając w nadmiarze sarkazmu, jak nie tu.
Wychodzi mi na to, że tak trochę bloguś prawie zszedł śmiertelnie, a tymczasem tyle się wydarzyło, tyle się dzieje i tyle jeszczecze mam w planach nawywijać , że doprawdy szkoda by było, żeby się te wszystkie historie zmarnowały. Pomijam już fakt, że poziom frustracji oscyluje gdzieś na wierzchołku Annapurny i jeśli nie znajdzie ujścia, to zwyczajnie rozdupi mnie, jak gnój po polu.
No... niech tylko znajdę czas...
wtorek, 23 lipca 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz