licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 5 października 2004

Dziś...

…ok. 11.30 Cleos została napadnięta na własnej klatce schodowej przez sąsiada psychopatę. Sąsiad ma 190 cm wzrostu, był naćpany jak stado rozjuszonych ćpunów z dworca Centralnego i uzbrojony w donicę glinianą uwieszoną na sznurku. Sąsiad najpierw przepraszał Cleos, że o 3.00 w nocy walił meblami w ścianę, a potem gonił Cleos po schodach w dół rycząc, że ją zapierdoli.
Wobec powyższego Cleos się lekko wystraszyła i składa zawiadomienie o przestępstwie. I uwali skurwysyna na całej linii.
Powzięte kroki będą jedynie uzupełnieniem wniosku o eksmisję sąsiada, który Cleos z Grzechem i resztą mieszkańców złożyli w ADM. Wniosek został przyjęty i procedura odzyskania mieszkania została rozpoczęta.
I jak Babcię kocham, żaden złamas nie będzie straszył mnie, a w przyszłości mojej Smoczycy!!!

6 komentarzy:

  1. … a zatem pan Biskup niegodzien jest swego nazwiska co widać po jego poczynaniach opisanych przez Ciebie… Podły! Uważaj na się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając istotę zdarzenia to stwierdzę że ci psychopaci są coraz bardziej pomysłowi – doniczka na sznurku??? ciekawe jak długo nad tym myślał … ja bym w życiu na to nie wpadła … tak jak jeden u nas który poszedł się utopić w studni z świętą wodą i zostawił list w którym napisał że za 3 dni zmartwychwstanie … normalnie szok …

    OdpowiedzUsuń
  3. wow. ale sąsiad… chociaż jak kiedys mieszkałam gdzieś to sąsiad drzwi siekierą otwierał…

    OdpowiedzUsuń
  4. Misia od Misiaków7 października 2004 10:10

    Matko i córko co za sąsiad!

    OdpowiedzUsuń