licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 6 marca 2007

Adewma mię wrobiła...

…a Who się spóźniła.

5 nieznanych faktów z życia Cleosi.

1. W przedszkolu miałam kolegę o imieniu Mariusz. W imieniu nie ma nic dziwnego, dziwna była nasza ulubiona zabawa. Mianowicie siadałam na krzesełku na środku przedszkolnego dywanu w sali średniaków i byłam Księżniczką, a Mariusz chodził dookoła krzesełka na czworaka i mruczał i był Tygryskiem. Mogliśmy tak godzinami. Acha, i jeszcze drapałam Go za uchem.

2. W podstawówce zmyślałam na potęgę. Kiedyś przyszłam do szkoły zapłakana do posmarkania. Na pytania koleżanek odpowiedziałam, że miałam dwa chomiki, które takie były mądre, że biegały po domu luzem i obydwa jednego dnia popełniły samobójstwo. Jeden wlazł po pluszowym misiu do pieca kaflowego przed rozpaleniem i spalił się żywcem, a drugi wyskoczył z balkonu. Dzieci z klasy cały dzień mnie pocieszały.

3. Pierwszy raz całowałam się „na poważnie” mając lat, ekhe, 13, z sąsiadem z piętro wyżej. Byłam zaproszona na Jego urodziny, a Jego rodzice byli w tym czasie u moich. Ponieważ miałam najbliżej do domu, po imprezie zostałam, żeby pomóc Mu posprzątać. I On wyobraźcie sobie wpadł na pomysł, żebyśmy zagrali w butelkę. We dwoje. Sami. No to się całowaliśmy – w pokoju i w kuchni i przy drzwiach, chyba godzinę od Niego wychodziłam. Dziś mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że mamlato całował.

4. Przez wszystkie lata mojej edukacji, czyli jakieś 19 nie byłam na wagarach nawet jednej godziny, nawet kwadransa. Nienormalna jestem wiem.

5. To było za czasów ByłegoNiedoszłegoDamskiegoKickboxera. Sama nie wiem czemu to piszę, ale niech będzie. Po ponad godzinnej walce o nóż, którym on sobie chciał żyły podcinać, mnie zabijać i siebie biedaczek pierdolnął głową w ścianę albo w drzwi – nie pamiętam, stracił przytomność, a kiedy się ocknął poszedł spać jakby nigdy nic. Usiadłam w drugim pokoju przy biurku, a przede mną leżała nowiutka żyletka. Siedziałam tak chyba ze trzy godziny i zastanawiałam się czy to będzie bardzo bolało. Bóg chyba jednak istnieje skoro kazał mi się wtedy ZASTANAWIAĆc a nie ZROBIĆ TO. W końcu doszłam do wniosku, że nie po to przez godzinę z okładem powstrzymywałam wyższego od siebie o ponad głowę pakera przed zadźganiem mnie i siebie, żeby teraz tak marnie skończyć w kałuży własnej krwi z żyletką tkwiącą w ręce. Co nie zmienia faktu, że ZNAM to kołatanie serca, pęd myśli, życie przebiegające przed oczami, paraliżujący strach i drżenie ciała kiedy metal dotyka ciała. Znam i wiem, że to był pierwszy i ostatni raz.

Żebyście nie mieli za łatwo poproszę
Golden
Tofika
Offca
Calendula
Ala od Kapci

3 komentarze:

  1. o! a mialam obawy ze się wymigasz ;))nie uwierzysz byc moze, ale o wagarach tez mialam napisac ;)
    przegrały z babokiem

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już kilku osobom co to mnie wyzwały napisałam że się w to nie bawię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, istotnie te fakty z życia Cleosi nie były mi znanae, ale nr. 5 mogłam sie spodziewac

    OdpowiedzUsuń