pewnie w zależności od stopnia zdenerwowania, miejsca przebywania itp. zakładając że jesteś w stanie wyrzucić z siebie 2-3 słów na sekundę, to by było średnio 13500 słów, ale przez 45min musisz też oddychać. nie wiem jak długą frazę jesteś w stanie uciągnąć, ale powiedzmy, że średnio 15-sekundową i przerwa 2 sec średnio na oddech (z początku pewnie mniej a pod koniec więcej, żeby się dotlenić, soł - średnio), to by wyszlo na 5850 przekleństw. a w ilu językach? hm... pl, ang, ger, kilka wtrąceń romańskich, plus twórczość własna pozasłownikowa... w 10?
W przypływie prawdziwej furii nie masz ograniczeń i wszystko jest możliwe. Chyba, że miałaś na myśli falę zimnej furii i sopelkowanie. O, to wtedy zwalniasz tempo i cyzelujesz każde słowo, zatem możesz nie dociągnąć do założeń Fungus/a.
pewnie w zależności od stopnia zdenerwowania, miejsca przebywania itp. zakładając że jesteś w stanie wyrzucić z siebie 2-3 słów na sekundę, to by było średnio 13500 słów, ale przez 45min musisz też oddychać. nie wiem jak długą frazę jesteś w stanie uciągnąć, ale powiedzmy, że średnio 15-sekundową i przerwa 2 sec średnio na oddech (z początku pewnie mniej a pod koniec więcej, żeby się dotlenić, soł - średnio), to by wyszlo na 5850 przekleństw. a w ilu językach? hm... pl, ang, ger, kilka wtrąceń romańskich, plus twórczość własna pozasłownikowa... w 10?
OdpowiedzUsuńW przypływie prawdziwej furii nie masz ograniczeń i wszystko jest możliwe. Chyba, że miałaś na myśli falę zimnej furii i sopelkowanie. O, to wtedy zwalniasz tempo i cyzelujesz każde słowo, zatem możesz nie dociągnąć do założeń Fungus/a.
OdpowiedzUsuń