licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 10 kwietnia 2008

Zamienilam...

…Allegorię na Insolance… tak, będę bezczelna, butna, stająca ością w gardle. Lekko słodki zapach, jak mgła, jak wata cukrowa – trochę słodyczy przyda się doprawdy. Arsenał zapachów.

Dwa dni biegania, załatwiania, w ciągłym ruchu. Kilkanaście godzin pracy wpływa doskonale na cerę i wyluzowanie. Odpoczęłam. Mła i 70 chłopa, jakże uroczo. człowiek od razu czuje się najpiękniejszy, najboskiejszy i w ogóle w ogóle ogólnie naj. A potem najpierw słońce nad czubkami drzew, widok na zbocza gór, a później kamienne ściany, woda spływająca po jednej z nich, ogień na kominku. Odpoczęłam. I zające uciekające poboczem.

Jeżeli to w ogóle możliwe, to tak, jestem zaczarowana. Życie jest zaczarowane, wiecie? I można je sobie zaczarować samemu, wiem… sprawdziłam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz