licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 6 sierpnia 2010

Jarunia na...

…zaprzysiężeniu nie było. Komentator na TVN24 stwierdził, że to była polityczna manifestacja. Dla mnie to była wyjątkowo osobista manifestacja, kiedy to urażony drób zadarł dzioba, odwrócił kuper i poszedł w pizdu obrażony na cały świat. Tym bardziej, że potem przyszedł sobie zagłosować – na pewno przeciwko. I o co się obraził? Że teraz będziemy mieć prezydenta, który w towarzystwie kompanii honorowej nie wygląda jak karzeł i nie sięga żołnierzom odrobinkę ponad pas? Ja wiem, że prezencja nie jest najistotniejsza. Biorąc pod uwagę reprezentacyjną raczej rolę prezydenta liczy się klasa. Drób pokazał swoją dzisiaj, albo raczej jej brak. Wynika z tego, że drób ma jaja w rozmiarze XS. Żałosne. I dobrze, że nie będzie nikogo reprezentował poza drobiowymi pisiorami.

Już wiem dlaczego nie oglądam telewizji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz