licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 7 sierpnia 2010

Z narażeniem życia...

…zbieram te jeżyny cholera.
Spotkanie z

żmija

wcale nie było miłe. Blogu dzięki za różowe kalosze w kratkę. Spinkalałam szybciutko i jakże rączo.

Za to pierwszy w tym sezonie słoik soku się robi.

2 komentarze:

  1. Chyba wraz z żółwiem dostałaś ode mnie tę cudowną moc znajdowania zwierzątek :):) I co ??? macie drugie terrarium?? Byłbyby dwa przytulaczki dla Smoka, jakby co to mogę i jemu kożuszek uszyć :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale za to my kochamy soczki Cleosiowe:)
    A zwierzątko niczego sobie – milaczek – jak ten pyton z anegdoty Anji-san.

    OdpowiedzUsuń