...mojego DowCipologa, bo za prywatne wizyty nie bierze ode mnie kasy, zawsze mnie rozbawia i mam mnóstwo czasu w Jego poczekalni żeby czytać. Dziś czekałam ponad 2 godziny, wizyta zajęła mi 120 sekund - z zegarkiem w ręku niemal.
Azazel kazała mi zrobić listę. Zamknęłam ją w 25 punktach - nieźle jak na listę o takim tytule jaki jej nadałam.
Do gorączki białej doprowadza mnie drożdżowe olewanie Smoka. Coraz bardziej doprowadza i coraz bardziej olewa. Zbierze plon, oj zbierze.
I wkurwia mnie jak ktoś, kto od miesiąca mówi, że nie ma kasy na ratę za ubezpieczenie mieszkania, beztrosko idzie do sklepu i kupuje książkę. Książka jest do wuja pana dobrem luksusowym i gdybym nie miała, na żarcie na przykład, to książkę umieściłabym na szarym końcu checklisty. Ale nie... Już nawet nie wiem jak to nazwać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Odmienne priorytety?
OdpowiedzUsuńJakkolwiek, jeżeli dotyczy Cię bezpośrednio ta odmienność, to może z lekka krew zalać.