licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 13 grudnia 2012

Odbyłam wizytę...

...u Nadwornej Dentystki, tej której się oświadczyłam przy pierwszej wizycie, kiedy to rwała mi bezboleśnie i bezproblemowo ósemkę. Dziś również bezboleśnie i cudnie kocham Ją nadal pasjami, czego zresztą nie omieszkałam Jej powiedzieć ku uciesze pomocy dentystycznej. Umówiłam się nawet na Waleńtyłki na rwanie drugiej ósemki, tym razem dolnej. Pięknie. Po czym wracając do domu i nie mając czucia w gębie tak się upiergoliłam pozostałymi zębami gębnymi w znieczulony policzek, że mi teraz kawałek dynda od środka. I się zastanawiam nad dwiema rzeczami.
Primo - oderwać dyndołę?
Secundo - jak bardzo będzie mnie bolało, jak już zejdzie znieczulenie?

Czy ja już mówiłam, że to jest wyjątkowo dupiaty tydzień, od samego poniedziałku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz