licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 5 kwietnia 2007

Grzech pojechał...

…pół nocy spać nie mogłam. Za to, jak już zasnęłam śniło mi się, że wygrałam ten konkurs. Czyżby sen proroczy???

Mieszkanie sprzedane. Może to wreszcie początek końca wszystkich kłopotów. Kredyt spłacony – można brać kolejny. Niby pieniądze to nie wszystko, ale taki stan konta nieco uspokaja.

Niech ten Grzech już wraca, bo się martwię…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz