licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 22 kwietnia 2007

Po kolei...

…najpierw były Ochaby

Smok: Mamo a co to som za koniki?
Cleos: To są klacze kochanie.
S: A co to som klacie?
C: To są mamy koników.
S: A co one robiom?
C: Nic nie roobią Smoku. Chodzą żrą trawę i mają w brzuszkach małe koniki.
S: Mamo!!! Mamo!!! Dlaciego mamy koniki zjadły małe koniki???
C: Nie zjadły tylko je dopiero urodzą (plus bezradny opad rąk)

Ustroń – Leśny Park Niespodzianek
Smok: Dzień doby pani kozo.
(koza czy inny jeleń podchodzi bliżej, żeby dostać jakieś żarcie)
S: Tato tato, ulatuj mnie psied kozom, bo ja juś nie mam jedzenia. ONA MNIE ZJE!!!!!!!!!!

Wisła – deptak.
(Na tekturach rozłożonych na ziemi chłopcy tańczą breakdance)
Smok(na głos i przytupując nóżką): Teś tak umiem tańcić
(okoliczni gapie i sami tancerze wybuchają dzikim śmiechem).

To był udany dzień:)))

2 komentarze:

  1. wczoraj miałam „Dzień wspomnień” – kupiłam kabek łączący TV z video i oglądaliśmy filmy z udziałem moich dzieci w wieku 2-6 lat – po prostu BOSKIE!!! córka tarzała się ze śmiechu po dwyanie ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie wszystkie te teksty zapisuj.
    Ja mam je gdzieś zebrane i czasem czytamy sobie.
    Ubaw po pachy.

    OdpowiedzUsuń