licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 13 grudnia 2009

Sny w Hadesie

I chociaż mój mózg spowiła ciężka mgła,
Leżałem nie śpiąc, w myślach pogrążony,
Widziałem jak płomień na świeczniku drga,
Jak pełza i gaśnie śmiertelnie rażony.
I jeszcze rozbłyska sił ostatkiem.
Widziałem daleką gwiazdę nocą, ponad światem.

Mgliste postaci widziałem w oddali
Długie szeregi uśpionych pokoleń
Wciąż pogrążonych w nadziei i wierze,
Że zbudzi je słońce co ciemność pokona,
Cicho drzemiąc cichiutko przy sobie,
Jedno przy drugim w spokojnym grobie.

(…)
Księżyc świecił, lecz jego zimny blask
Był jak ognie Elma, co na masztach płoną,
gdy wieczór cieniem kładzie się jak morze,
Jak błedny ognik, co go w n oc jesienną
twe oko przelotnie pochwyci nad grobem.

(…)

Powietrze zdało się ciężkie i gęste,
Niczym ziemia wyschła i roztarta,
Co stała się pyłem, który można wdychać,
Półmrok pełen zjaw dziwacznych,
Cienie i błyski wzajem przemieszane,
Zaduch grobowej krypty, jak w baśni o czarnoksiężnikach.

(…)

Głuch jak morze, gdy je wicherz wzburzy,
Słyszałem szm mroczniejących głosów,
Niskich jak dźwięk harfianej struny.
Słyszałem jak płyną z zachodu na wschód,
Ja pytają i wyjaśniają, wznoszą się i opadają,
Jak biegną niczym fale ku mojemy łożu.

(frag. I cz. poeamtu G. Frodinga pt. „Sny w Hadesie”)

Jam morze wzburzonem
Gdy wicher nadciąga
Jak szum fali sunącej
Słyszałem westchnienie,
Przeczucie dnia
Pośród Hadesowej nocy,
Stłumione, tajemne
I pełne zdumienia.

I na oblicze
Chwilami spływał
Błysk światła
Jaśniejszy niż dawniej,
Jednak wciąż blady
Jak promień księżyca,
Co w nocy życia przenika
Przez śmierci drzwi.

(frag. IV cz. poeamtu G. Frodinga pt. „Sny w Hadesie”)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz