licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Jak mówiła...

…moja Babcia, aktualnie machająca nóżką na chmurce „jak się wali, to się sra”, co oględnie oznacza, że jak nie urok to przemarsz wojsk albo inna sraczka. Wszystko wokół tematów kloacznych lekko krąży. Niekoniecznie. U mnie krąży wokół spadku formy i wylądowania w łóżku o 19.40. Oraz wokół bólu mięśni, tych samych co zawsze. Lekko używane cycki oddam w dobre ręce – chce ktoś? Rozmiar od f jak fpizdu fielkie do g jak gówniano-gigantyczne. Hesus moje plecy!

Nikt mnie nie chce przytulić, a Smok już śpi. Diaboł na wygnaniu woli konwersacje z „Grzesiem” (tfu psia para!) od mojego tęsknego wywnętrzania się, że „wracaj już i śpij obok zarazo jedna.” Porzucona na pastwę jęczę  cichutko i pobieżnie konam. Dokładnie i dokumentnie nie mogę, bo kto Smoka na jędzę wychowa.

Ciśnie mi się pod palce komentarz na temat zamykania się w sypialni na klucz przed dzieckiem, nagłej pasji kinomaniaka, robuchanych żądz dzikiego ogiera i inkszych ostatnich okoliczności przyrody, ale nie będę sobie bruździć przed snem, żeby koszmarów nie mieć.

Zatem: dobranoc Państwu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz