licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 16 marca 2013

Powstała...

...nowa ekipa szperakowa. Diaboł najpierw witał Dziobaka niemal w majtkach tuż po powstaniu z gawry, a trzy godziny później tłum bab cały ogłupiały.

Patrzyli na nas dziwnie w sklepie, ale bo to pierwszy raz?

Muszę sobie kiedyś stworzyć na użytek własny taką listę - sklepów, gdzie wraz z koleżankami jesteśmy uznawane za Zjawisko i zdecydowanie nie należy mylić ze Zjawiskowymi. Znalazłoby się parę, serio serio.

Muszę w końcu wziąć się za zrobienie porządku w garderobie, bo mi już wieszaków brakuje, a bynajmniej nie mam ich mało. Obiecuję sobie i obiecuję i jakoś nie bardzo panie dzieju. Zupełnie jak z kurzami - czekają od wczoraj na wytarcie. Diaboł mówi "nie uciekną przecież", ma rację, tylko będą się mnożyły na potęgę. A ja nie za bardzo lubię, jak mi się roztocza po kątach dupczą. No.

Na dziś jeszcze relaks w planie. Bo od jutra okra żabinetowa czeka. Well.

3 komentarze:

  1. mnie się sam porządek w szafie zrobił... w ciągu 1,5 miesiąca - 4 pary portek mi się podarły więc cierpię na niejaki niedobór :|

    a wiosenne porządki (przegląd obuwniczy) to pewnie dopiero po Wielkiej nocy, gdyż ale bowiem, obecnie zapowiadają, że zimówki na Wielkanoc jak znalazł

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy Diaboł osobiście w tych majtach po szperaku ganiał? Czy tylko w formie anegdoty,którą uprzyjemniałyście sobie przekopywanie się przez szperakowe zasoby, rycząc na cały sklep?

    OdpowiedzUsuń
  3. Diaboł osobiście latał po hektarach naszych, nie sklepowych, bo wstał 3 sekundy przed nadejściem Dziobaka. W sklepie darłyśmy się standardowo o wielkich dupach naszych i ich alternatywnych życiach:)

    OdpowiedzUsuń