licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 25 marca 2013

Smoczyca...

...ma wyniki jak nówka kombajn na gwarancji. Zero nieprawidłowości, nic, nul, ziroł. To oznacza, że ani ja, ani szanowne konsylium nadal nie wie, co temu Smoku dolega. Krew, posiew, mocz, kał, USG - wzorowe. No ja piergolę już mi pomysłów brak. Przychodzi mi/nam na myśl reakcja nerwicowa, zatem wdrażamy projekt "Melisa".
Brzuch jak bolał, tak boli, centralnie w środku, non stop, od ponad miesiąca. Kojąco działa poduszka elektryczna, No-Spa, nie działa w ogóle.
Any ideas? Nawet najbardziej absurdalne z gatunku "Smoczyca połknęła aliena" będą CZYMŚ, bo ja mam pustkę w głowie.

3 komentarze:

  1. Kudłata miała to samo.
    DIagnoza lekarska - nerwy (po wszystkich badaniach of kors)
    Przeszło samo.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeden kał czasem nic nie wykryje, moze odrobaczyc tak na wszelki wypadek? przy robakach tez sie czesto poklasłuje, a ona?
    ale nerwicowe moze byc jak najbardziej. moja Kasia tez, niedzy innymi, bolem brzucha reaguje na rozne stresowe sytuacje w szkole czy w domu
    i niech nie je swinstw ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie jeśli wszystkie wyniki w normie, to wygląda na nerwy - chociaż Ewa ma rację, kał nie zawsze prawdę Ci powie.
    Przy badaniu krwi miała też oznaczony poziom kortyzolu? Jeśli tak, to on mógły coś powiedzieć na temat smoczego poziomu codziennego stresu.
    A jak jest w szkole? Nie ma jakiś problemów/nieprzyjemności, które mogłyby się tak odbijać...?

    OdpowiedzUsuń