licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 3 grudnia 2004

Traktorowi....

…gorzej. dostał gorączki i nowego silniejszego krwawienia. Nowa seria antybiotyków i kroplówki. Wet powiedział, że się wirus zmutował… Ja mu się kura mać pomutuje!!! Zabraniam ruszać mojego zwierza!!! Jutro i pojutrze lecznica w Chorzowie i kolejne zastrzyki i cuda na kiju. Szkoda psa:(((

Smok dwa dni przemywał ze Znajomą i chyba Ją lubi bo się śmieje jak zawsze. Za to na widok Teściuniunini płacze wniebogłosy. Zna się dziecko na ludziach. Teściowa się dziś obudziła, z miną zaskoczoną, że „po co bierzecie nianię? Po co kasę wydajecie? przecież my się możemy zająć”. No kura po moim trupie i zwłokach rozkładających się już!!! Grzech Jej coś tam wytłumaczył. Nie wiem ile z tego bylo argumentów prawdziwych i istotnych a ile pierdykania bez ładu i składu, ale kiedy dziś wróciłam z uczelni nawet słówkiem nie pisnęła. Wyszło na moje, as always:))) Cleos górą Teściuniuniunia do domu!!!

4 komentarze:

  1. A nie lepsza najgorsza nawet babcia niż obcy ktoś?
    Kurcze a z tym Traktorem to zastanawiające – napewno miał aktualne szczepienia na parvovirozę? szczepicie co roku? Bo ja jeszcze nie miałam przypadku parvo u szczepionego psa … a mi to wygląda klasycznie… gorączka, krawawa biegunka i brak pragnienia?

    OdpowiedzUsuń
  2. biedniusi traktorek biedniusi

    OdpowiedzUsuń
  3. miska misiakowa5 grudnia 2004 21:11

    sciskam paluchy za Traktorka!

    OdpowiedzUsuń
  4. miska misiakowa5 grudnia 2004 21:11

    sciskam paluchy za Ciagniczka!

    OdpowiedzUsuń