…wraziła mi w czaszkę, a efekt tego był taki, że miałam na głowie krowi placek z loczkami. Nawet nabita jak stodoła i do tego podczas orgiastycznego haba-haba upięłabym ten kok lepiej – sama osobiście. Kolejna próba będzie ostatnią, a potem robię karczemną awanturę. Najgorsze dla fryzjerki jest to, że ja wiem czego chcę – ma być wysoko, kuliście, klasycznie, wyczesanie, elegancko, z polotem, równo, dokładnie.
Grzech DWIE godziny mierzył garnitury. W końcu nabył dwa, bo nie potrafił się zdecydować. Kamizelkę z manekina Pani Ekspedientka zdejmowała 3 razy, bo niby jej nie chciał, potem chciał, potem nie wiedział czy chce. Ratunku. Dobrze, że w sklepie stało krzesło, to sobie usiadłam i czekałam.
Spodnie o rozmiar mniejsze niż do tej pory, zostały na wieszaku w sklepie, bo „przecież masz już brązowe spodnie.” Doprawdy, faceci są beznadziejni…
Siedzimy w łazience, ja na podłodze, Smok na nocniku. Chwilę wcześniej pytam Smoka „będziesz sikać na nocnik?”, a Ona odpowiedziała „Tak mama”. No to siedzimy. Podpieram twarz dłońmi, Smok robi to samo i czekamy… czekamy… czekamy… „Sisi, mama sisi” i nagle nocnik gra, Smok się śmieje, obie bijemy brawo. Następuje komisyjne wlanie zawartości nocnika do kibelka i spuszczenie wody. Smok radośnie wciska knefel w spłuczce, po czym biegnie do Grzecha „sisi, tata sisi”. Jesteśmy wszyscy dumni i bladzi:)))
Ostatnie zaproszenie zawiezione, zawiadomienia wypisane, USC załatwiony. Coraz mniej spraw została do dopięcia. Jakoś mnie to wszystko nie rusza wcale. Dziwna chyba jestem.
Jestem dumna ze Smoka!A Grzechu, no cóż jest w końcu tylko facetem… mimo wszystko ;) i trudno wymagać żeby pojął, że spodnie są cudne przede wszystkim dlatego że o rozmiar mniejsze, a kolor to sprawa drugorzędna. Mogłyby mieć nawet fason taki jak kupione poprzednio. W końcu tamte są teraz już za duże… :))))
OdpowiedzUsuńZapamiętał, że masz brązowe spodnie?;)
OdpowiedzUsuń… no się nie dzwię skoro szczegóły wałkujesz od conajmniej roku hihihi :))))))))
OdpowiedzUsuńJa też jestem dumny ze Smoczycy.
OdpowiedzUsuńGratuluję tak świetnej córeczki- wspaniałym rodzicom. Współczuję bólu po włożeniu wsuwek- z plackiem na głowie może wyglądałabayś swojsko np; gdybyś wyjechała na wieś.
i na dodatek robiła w burakach.. ;p
OdpowiedzUsuń