licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 11 lipca 2008

Kiedy widzę...

…jak ktoś mi bliski płacze, to włącza mi się opcja „Terminator” z funkcją „palić, niszczyć i mordować”, ale cóż – uśmiecham się, robię bilans zysków i strat i opowiadam pierdoły. Czy to coś daje nie wiem, ale w głowie i tak kłębią mi się myśli o powolnym wyrywaniu paznokci, depilowaniu pensetą i wkładaniu wykałaczek w oczęta. W zanadrzu mam jeszcze parę innych rozrywek, które nie nadają się do publikacji. Grrrrrr…

Taki sobie wieczór skrajności był…

…Bo kiedy gwiazdy spadają mi na głowę, mogę tylko śmiać się przez łzy szczęścia. Wchłaniam atmosferę każdą cząsteczką siebie. Otwarte drzwi balkonu, nocne niebo i bliskość, której mi potrzeba bardziej niż sądziłam, palce wplątane we włosy, słowa, które potem odbijają mi się echem w głowie, kiedy jest niesłonecznie i dają siłę. Rozbita na atomy szczęściem, uczuciem, spełnieniem składam się pomalutku w całość, niespiesznie, w moim miejscu na ziemi, w ramionach, które obejmują tak, jak lubię – idealnie… Dziękuję:*

1 komentarz: