licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 14 lipca 2008

Wokół mnie...

…łzy. Wszędzie. I deszcz. Zaciskam zęby do zgrzytu, wyrzucam z myśli własny płacz. Tak lepiej. Palce śmigają po klawiaturze, wystukując kleosiowe rady i odrobiny słoneczności. W słuchawce telefonu potok słów, migające okienka gadu-gadu otwierają się jedno po drugim – tu problem, tam smutek, tu rozpacz, tam dół. Egoistycznie zajmuję się wszystkim tylko nie sobą, odrywam myśli od łez na szybie. Znajduję słowa i odpowiedzi, albo tylko zasłuchanie w czyjeś życie… Sprawdzam empirycznie przekonanie, że przyjaźń to bycie ZAWSZE, to bycie dokładnie tak długo jak potrzeba nieważne czy przy knajpianym stoliku, czy w słuchawce telefonu, czy w okienku komunikatora, to bycie niezależnie od tego, co dzieje się we mnie. Bo ktoś potrzebuje, ktoś chce, ktoś musi się wygadać, wypłakać, wywrzeszczeć. Moje rozedrganie znajduje chwilowy spokój w głosie, który szepcze do ucha „Nie płacz kochanie, to już niedługo.” Staram się, naprawdę, przywdziewam maskę wrednej jędzy, wyruszam na wojnę z całym światem, który krzywdzi moich Bliskich, mogę niszczyć jeśli będzie trzeba, knuć podłe plany, przytulać, słuchać, głaskać po głowie, walić szpadlem między oczy, współczuć albo ukierunkowywać na nienawiść, dla Nich mogę wszystko. Dla siebie nie potrafię opanować zmęczenia, ani łez w windzie, ani milczenia podszytego strachem, że powiem słowo i nie dam już rady powstrzymać potoku spod powiek…
…Taki dzień dzisiaj… jutro będzie lepiej. Jutro powiem sobie, że to już niedługo, że nie ma o co płakać, że przecież kretynko jesteś szczęśliwa. Każde czekanie warte jest tego, co mnie, co nas czeka. Każda chwila ma znaczenie. Wczoraj powiedziałam komuś „na to nie ma innego wytłumaczenia, jak tylko takie, że widocznie to doświadczenie ma cię wzmocnić.” Banał. Niech ktoś mi go powie, bo sama nie potrafię. Nie dzisiaj… Chwilowe załamanie formy…

15 komentarzy:

  1. jędzowata zołza po torakotomii14 lipca 2008 11:40

    Wzmocni. Po to, żebym jeszcze lepiej umiała walczyć….
    o innych.Cieszę się, że jesteś i mam z kim się pozamieniać rolami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. KATE !!! szpadel potrzebny szpadel…. :) rąbniemy w czółko i może załamanie formy zamieni się na załamanie skóry na czółku….
    Banał… co nas nie zabije to nas wzmocni :) a że będziesz jak sam Pudzianowski to nic… przyda się ta siła :) Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niniejszym wyciągam obuch, którym Cię pałuję w Twą blond pałę i kopniakiem w 4 boskie litery poprawiam, cobyś siiiiilna była i swe wewnętrzne dopalacze włączyła !!! A poza tym buzi, przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nabyłam szpadel w kolorze lila róż. Może się nada, bo słów mi brak i witki mi opadły lotem jednostajnie zwalniającym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. brawo Kate brawo, no a ja mam w piwnicy taki z czasów harcerstwa, skladany… więc albo szpadelkiem albo sztylem od szpadelka.
    W każdym razie są dwa jeden na przód głowy drugi na tył głowy co by nie została zdeformowana

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje panie! Doceniam dobre chęci, ale nie pozwolę okładać mojego Szczęścia Życiowego kawałem blachy na drewnianym drążku, nawet jeśli jest w Jej ulubionym kolorze ;))Zatem ostrożnie, bo szpadel obronny mam nabijany kolcami ]:->

    OdpowiedzUsuń
  7. No, chwila moment, a czy ja mówiłam, że ten lila róż koło żelstwa chociaż leżał?
    To są ponure insynuacje i żądam satysfakcji aść Aph bez kolców! Ta zniewaga krwi wymaga:)
    Ja nie ukrzywdzę Cleosi – w każdym razie nie szpadlem! buhahaha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Żądać waćpanna możesz, ale nie otrzymasz, bowiem TO jest zarezerwowane tylko dla NIEJ. ;PPP

    OdpowiedzUsuń
  9. Ohlalala! Poszedł kolega po bandzie. Albo się tylko tak droczy, bałamutnik:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam!!! Ja tu rozpaczam jakby ktoś nie zauważył!!! Może nie nazbyt tragicznie i dramatycznie ale jednak.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozpaczasz kameralnie na gg. Tutaj, my dziś mamy wolną amerykankę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aph…. nie zapominaj, że i ja i Kate mamy szpadel, a podejrzewam, że jeszcze kilka by się znalazło „dziewcząt” z tymże sprzętem wiec trzymaj język na wodzy bo też możesz mieć uroczego guza na czółku… no wyglądalibyście z Cleos wtedy już całkowicie „do pary”

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałem, że Cleos ma brać rękawice na wypad, więc przy okazji możemy się spróbować i na szpadle ;PPP

    OdpowiedzUsuń
  14. najpierw duży dół proponuję wykopać, bo kto Was wszystkich potem pochowa?(sorry, ale właśnie skończyłam książkę o wojnie…)

    OdpowiedzUsuń
  15. Droga Who, a Ty nas nie nawiedzisz pomachać łopatą?
    Albo po prostu na wypad?

    OdpowiedzUsuń