licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 27 lipca 2008

Usłyszałam...

…SŁOWA, które przyprawiły mnie o zawrót głowy i dreszcz wzdłóż kręgosłupa. W chwilę po tym, jak bez makijażu, przydeptując sobie za długie nogawki bojówek, walcząc z włosami targanymi wiatrem i z klapą bagażnika Cherry Devilka, złorzecząc pod nosem dosyć niewybrednie w kierunku wiatru/zamka/włosów/reszty świata wyglądałam umówmy się dosyć niekonwencjonalnie, jak na obiekt uwielbienia. Słowa. wyznanie, komplement, od których wiruje świat, i  które sprawiają, że w nosie mam słońce, bo JA jestem Słońcem, więc niech zabiera swoje nędzne promyki, bo nijak się mają do tego promieniowania we mnie. I na tym to chyba polega… Na tym, że proste zdanie powiedziane na parkingu przed marketem, bez pompatycznych wstępów i górnolotnych wynurzeń, że to proste zdanie sprawia, że gromadzi mi się w sercu cała energia wszechświata, którą mogę potem oddać odrobiną magii i słonecznym blaskiem w środku nocy. Na tym to polega… na słowach, spojrzeniu które je wyraża i diabelskim uśmiechu…

5 komentarzy:

  1. no i h…. strzelił plany…pijaństwa, zaniedbywania dzieci,pląsania w serpentynach, rąbania w łeb szpadlem rózowym bądź jakimkolwiek…. ja zostaje:( wypijcie przynajmniej za moje zdrowie, za moje SZCZEŚCIE… siła wyższa…teraz najważniejsze jest jej zdrowie.
    Pozdrawiam Was dziewczyny i bawcie się dooobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak już w ogóle i absolutnie nie? Znaczy się będziemy musiały sobie kiedy indziej urządzić wypad w celu powszechnego siania zgorszenia w takim składzie!

    OdpowiedzUsuń
  3. istnieje jeszcze opcja dojechania w czwartek i powrotu z Wami w sobotę… ale tak jak napisałam wcześniej… Jej zdrowie…. a potem wszystko inne… jakby co to po prostu zorganizujemy sobie jeszcze kiedyś jakiś sympatyczny wypad…a poza tym to ja nie rozumiem dlaczego zostałam utożsamiona z powszechnym zgorszeniem ?????????????

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie Ty zostałaś utożsamiona – nie przypisuje sobie takich zasług:) Rozpisałyśmy się poniżej o rozlicznych planowanych wyczynach, a wiec tylko we czwórkę jesteśmy w stanie dać koncert rozpasania i degrengolady:) Jesteś jego niezbędną, acz niejedyną składową:)3mam kciuki za zdrowie! Jakby co, powtórzymy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to kicha…Ale mam pewien pomysł. Nie do końca skrystalizowany więc na razie siedzę cicho…

    OdpowiedzUsuń