licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

czwartek, 4 grudnia 2003

Mikołajki kura mać...

…mnie wykończą delikatnie mówiąc.
3 godziny spędziłam w Car-furze wybierając prezenty mikołajkowe dla 64 dzieci od 0 do 17 lat. Z Rudym byłam – też biedak padał na twarz. 2 wózki kloców, lalek, samochodów, lego, drewnianego badziewia, niemowlęcego barachła, kosmetyków, gier, puzzli, bajek, i wuj wie czego jeszcze.
Mam dosyć.
Umarłam, nie żyję, nie deptać Cleosi, nie kopać leżącej, nie reanimować…

9 komentarzy:

  1. Ale jaka satysfakcjia z takich zakupów :)
    no i usmiech na gebulach dzieciaków:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Misia od Misiaków5 grudnia 2003 07:40

    Ale z Ciebie Mikołajowa! Brawo, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wydaje ci ze to przesada?
    ale widocznie jestes ciocią przy kasie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyzwyczajaj się do kupowania tego barachła :).

    OdpowiedzUsuń
  5. dla dzieci pracowników mojej firmy kupowaliśmy:))) Sama na razie jestem ciotką tylko dla jednego bejbika…

    OdpowiedzUsuń
  6. to ja obok Ciebie się połóżę…

    OdpowiedzUsuń
  7. Co Ty? Tylu masz krewnych? ;)
    A w ogóle to witaj :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tropical-islands7 grudnia 2003 11:59

    a w jakim Carrefourze..? może w Katowicach-Dąbrówce?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. tropical-islands7 grudnia 2003 12:00

    a co do artykułu, zmieniłabym tylko xywkę Erytrea.. bo mimo wszystko już jej nie używam.. może być Karol, Karola, Tropikalna czy coś w tym stylu :)nadal nie wiem, do czego to piszesz..

    OdpowiedzUsuń