licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

wtorek, 23 grudnia 2003

No więc...

…w niekoniecznie późnych godzinach wieczornych dwa dni temu, zostałam pouczona przez pieszy patrol policji z Komendy Głównej w Katowicach. Zostałam pouczona, w przedmiocie wyprowadzania Traktora na spacer. Znaczy pies powinien chodzić na smyczy i w kagańcu. I ja się z panami władzą całkowicie zgadzam. Zapięłam smych Trakolowi po czym:
Cleos: Czy tak dobrze???
Panowie policja: My się nie czepiamy, ale takie mamy prawo no i sama Pani rozumie…
C: Rozumiem… proszę w takim razie iść pouczyć tę babcię za rogiem, co szła z jamnikiem – też bez smyczy był.
Pp: ??????
C: No o co chodzi, sami panowie powiedzieli, że trzeba. Po co mi pies obronny, skoro ma być w kagańcu??
Pp: Takie przepisy nasze psy też mają są uczone do atakowania tylko kagańcem.
C: Brednie
Pp:???????????????
C: Każdego psa na szkoleniu się uczy atakowania pozoranta bez kagańca. Wiem bo widziałam
Pp: ??????????????
C: No i co z tą babcią???
Pp: Ale my się nie czepiamy…
C: Przykro mi nie mam kagańca. Smycz musi na razie wystarczyć. Pan się obroni pałką albo klamką, a ja mam tylko psa.
Pp: Nooo, tak, ale…
C: Dobrze, zapięłam. Dobranoc.
Pp: Ekhe blkk, glup

No i poszłam z psem na smyczy – w dzielnicy gdzie noże latają nad głowami. Ale co mi tam kozak jestem, to sobie poradzę. Nie raz mnie już napadano i żyję. A Panowie władza, najpierw poleźli za babcią z jamnikiem, a potem stanęli w bramie (bo wiało strasznie) i tak ten ich patrol pieszy wyglądał. Psia ich mać!!! A Grzech miał ubaw po pachy kiedy Mu opowiedziałam o moim kolejnym starciu w policją:)))

9 komentarzy:

  1. jamniki jako psy długie na dwa psy i wysokie na pół psa powinny nosić obrożę jak każda przyzwoita dżdżownica Magda …

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo sie robi tak jak Mąż mowił panowi strażakowi miejskiemu ze ma sie kota a nie psa i ze jest na to stsowna faktura… a jak oni sa krynologami i wiedza ze to nie kot tylko pies to bardzo sie chetnie od nich odpowiednie papiery wezmie i pojdzie rasowego pieska zarejestrowac gdzie trzeba :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak mi sie nasunęło… A jak kto ma pekińczyla? Widział kto kiedy kaganiec dla pekińczyka? ;-))Wesołych Cleosiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze sie usmeje u Ciebie:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Meri Krismas and you mama! ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. otóż to banalna! ;-)))))
    pozdrawiam :]cmooooooooooooooooooki jak świąteczne smoooooooooooki cleos :-))))))))))))))))
    oby tak dalej…
    Misiowatych!! ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. haha moj Neron to za cholere kagańca nie założy i dobrze – ma bronic a nie cierpiec – zresztą bokser i kaganiec????Nieeeeeeeeeeee :)

    OdpowiedzUsuń