…chciałam podziękować:
Rudej Iwie – że przyjechała i że mnie rozumie i że modli się za mnie i Wiki, że jest od zawsze,
Marchwiakowi – za 10 lat, za intrygę z Borówą, za zaufanie i kopniaki na opamiętanie,
Johnny’emuB – za to, że kiedy trzeba było walczył o mnie i ze mną przeciwko wszystkim, za godziny w knajpach, za Studniówkę którą uratował,
Damianowi – za taniec, za godziny potu i bolące stopy, za to, że otworzył mi oczy i pokazał, że nawet rodzinie nie zawsze można ufać,
Mężowi – za dowcipy o północy, dyskusje zupełnie niekonstruktywne, męskie rozmowy, układ o którym wiemy tylko my,
Dziobakowi – za Hiszpanię, za notatki przez 5 lat studiów, za wrażliwość której mnie czasem brakuje i za to, że mogłam się nią czasem opiekować,
Faraonowi – ona wie za co i za to, że rozumie, że mnie rozśmiesza, że mi ufa,
Ginie – za to, że zawsze staje po mojej stronie, nawet jeśli robi to trochę brutalnie, i za to, że mogę się czuć jakbym miała młodszą siostrę
eXXXtreme – za dawne dobre czasy, kiedy wspólnie walczyliśmy o kulturę i porządek na czacie, za porady komputerowe, i za to, że przychodzi czasem po radę,
Medei – za anioły, Krempną, niezrozumiałe dla mnie teksty i magiczny świat,
Ludziom Netu – Who, Banal, Lei, Mrooffce, Joy, Łobuzowi, Offcy, Golden, Conieco, O-s, – za słowa, które znajdują zawsze kiedy potrzeba,
Małemu Johnowi – za cierpliwość, zrozumienie, za to, że traktuje mnie jak przyjaciółkę, za to że szaleje na punkcie Wiki,
Dużemu – za to, że w moim dorosłym życiu raz jeden powiedział mi, że mnie kocha i było to najcenniejsze wyznanie jakie w życiu słyszałam,
ByłemuNiedoszłemuDamskiemuKickboxerowi – za szkołę życia jaką mi dał i siłę, którą dzięki temu zyskałam, za książkę którą mogłam napisać, za setki róż, za cel, który dzięki niemu ciągle jeszcze przede mną,
na koniec – choć to najważniejsze
Grzechowi – za to, że nauczył mnie znowu ufać, że rozumie, wspiera, czasem ochrzania, za Wiki, za to, że znosi moje szalone pomysły, za miłość, którą czuję zawsze nawet wtedy kiedy nie ma Go parę dni i nie ma czasu zadzwonić.
Ci ludzie zawsze będą blisko mnie niezależnie od tego jak daleko będą w rzeczywistości. Reszta świata nie dała mi nic… i niech tak zostanie…
:) Aj lof ju tu :)
OdpowiedzUsuńNiech pozostane zapomniany, a szkoda :(( zrobiło mi się przykro :(( trudno takie jest życie :(((( a myślałem że…. a już nic nie ważne zresztą.
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńA myślałem że przez te lata które sie znamy przynajmniej o mnie nie zapomnisz, a tu proszę, no ale jak pisałem trudno, życie daje dobre nauczki i teraz przekonałem się o jednym : że nie warto się starać bo i tak o Tobie zapomną.
OdpowiedzUsuń…w sumie smutne to
OdpowiedzUsuńkimkolwiek jesteś, jeśli zapomniałam kogoś wymienić, to tylko dlatego, że miałam chwilowe problemy z koncentracją. Prościej byłoby mi uzupełnić ten wpis, gdybyś podpisał się chociaż znanym nickiem
OdpowiedzUsuńWiesz jakby to wyglądało jakbym się teraz przypomniał, a Ty byś o mnie napisał kilka słów, zrobiło mi się przykro jak widziałem że pamiętasz o ludziach z netu a o mnie fizycznej osobie którą tak dobrze znasz zapomniałaś.Trudno
OdpowiedzUsuńcóż mogę tylko powiedzieć, że o Babci G. też zapomniałam napisać. jeśli nie chcesz tu, to odezwij się na gg… wyjaśnimy o co chodzi…
OdpowiedzUsuńCeremonia rozdania Oskarów ? :)
OdpowiedzUsuńnie, raczej rachunek zysków:)))
OdpowiedzUsuńNie rachunek zysków tylko myślałem że jestem twoim przyjacielem ale widocznie się pomyliłem, widze że dla Ciebie ważniejsi są ludzie z netu a nie ja, dzięki.Od dziś będę o tym pamiętał.
OdpowiedzUsuńkochana Cleos,masz nominacje do oskara?;)ale szczerze.dzieki.pare slow,a tyle dla mnie znacza..wzruszonam:)buziaki dla ciebie,slodkie mysli dla Viki:)uwazajcie na siebie!!!!!
OdpowiedzUsuńpewnie dać nie chciała…:)nie zapomnij o drogich prezentach….były ważne…i johniemu się nie podlizuj…
OdpowiedzUsuńThx :-)
OdpowiedzUsuńbuehehehe ta znowu zaczyna.. śmieszna..
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze zostalem zapamietany ;-)
OdpowiedzUsuńdzięki, ja Tobie również mam dużo do zawdzięczenia. Dzięki
OdpowiedzUsuń