…na dziadka Dużego, który z zapałem i przesadną mimiką recytuje wierszyk
„To nie sztuka zabić kruka,
ani sowę trafić w głowę,
to jest sztuka całkiem świeża
goła dupą zabić jeża”
Edukacyjnie czyż nie???:)))
Po chyba 7 latach niebytności trafiłam bez problemu. W prawo, w prawo, w lewo, na rondzie w prawo, w prawo i o tamten blok. Po lewej stronie ogródki działkowe, potem garaże. WSZYSTKO pamiętałam:)))
Grzech poranną porą w batkach w paski kroi boczek do carbonarry. No nie mogłam się powstrzymać i bokserki – ciach w dół:))) Mija 20 sekund:
G: Cleos no zobacz co zrobiłaś
C: (Leci z łazienki do kuchni jakby się paliło)???
A tam co??? A tam Smok targa ojcowskie gacie w dół, wiesza się na nich tak długo, aż ściągnie. I znowu… i znowu… i znowu… Nieodrodna córeczka mamusi:)))
no tak tak cały urok po mamusi
OdpowiedzUsuńNo ja bym rzekła że chyba raczej do tatusia podobna :) … a może do Dziadka? :)
OdpowiedzUsuńhihihi:)
OdpowiedzUsuń