licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 23 czerwca 2007

Pojechaliśmy...

…na bytomską Noc Świętojańską z Operą. Do Dolomitów. Na Barona Cygańskiego (by Strauss Jr. – info for Samuray). I było 15 gigantycznych ognisk na wzgórzach, że niby Cyganie tam obozują. I tabor, i cygańska kapela, i bryczki i konie. W przerwach przy zmianie dekoracji szczudlarze, żonglowanie palącymi się pałeczkami, połykacze ognia. Wszystko bosko, tylko nagłośnienie trochę kiepskie, ale dla dobra sztuki „Wielka sława to żart…” odśpiewałam Smokowi do ucha solo:))) A potem pokaz sztucznych ogni, na którym obie z rozdziawionymi gębami wzdychałyśmy „ach” i „och”. Trochę padało, ale co tam:)))
Wróciliśmy do domu przed północą, dzięki czemu Smok padł jak kawka.
…A dziś pierwszy raz od 650 lat, czyli odkąd nastał Smok mogłam pospać weekendowo do ….. UWAGA…… 8.20:))) Boszzzzz, jaka jestem wypoczęta.

1 komentarz: