… na mistrzowsko. Trzymanie mordy na kłódkę na mistrzowsko. Cierpliwość na mistrzowsko.
Nie wyszłam trzesakjąc drzwiami. Nie odpowiadałam opryskliwie i niegrzecznie. Nie wdawałam się w dyskusje. Nie kłóciłam się.
Bloże jakaż jestem fątastyczna.
Wróciłam do domu, a Oni sprzątają. Smok zasuwa z pronto i ściereczką, Diaboł z odkurzaczem. „Już tutaj wytarłam mamusiu, możesz sobie usiąść i odpocząć.” Mam najlepsze dziecko w galaktyce. I chłopa. Poza tymi momentami, kiedy doprowadzają mnie do wścieklicy macicy. Ale dziś stanęli na wysokości zadania. „Bo taka byłaś zdenerowana mamusiu, że myślałam, że cię wyręczę.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz