licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 4 czerwca 2011

Mina...

…Drożdża na widok Diaboła, na pikniku rodzinnym w przedszkolu – bezcenna. Red Bull ubolewał, że w przyłym roku już nas nie będzie bo zaproponowałby paniom przedszkolankom zakupienie  tronu wraz ze skórami – idealny dla kogoś kto 4 godziny niemal bite siedzi na ławce i opala się ignorując otoczenie, w tym własną córkę, bo ma focha i to nawet nie z przytupem, gdyż przytupy są męczące dla panów w średnim wieku. Oraz komponowałby się ze skórami baranimi zakupionymi z Alutką na wyposażenie mieszkania (ekhe).

Jedna z pań skomentowała „nie dorósł.”
Jedna z mam „on się nigdy nie integrował i zawsze był wyobcowany.”
Mam takie jedno zdjęcie, które sobie normalnie wywołam, bo mina tak poprawia mi humor, że będę je chyba  nosiła w portfelu.
Pozostale zdjęcia u Red Bulla, robione na zamówienie superduper obiektywem. Jestem gotowa niemal za nie zapłacić:)
Ja rozumiem, że miłość jest ślepa, i że ja mam wadę wzroku, ale żeby aż tak?

„Spętana” poszła na licytacji za 100 PLN. Mogłam oczekiwać więcej, ale jak na zbożny cel rozbudowy placu zabaw dla dzieciorów niech będzie. Zaoferowałam się, że w przyszłym roku też dam obraz na licytację.

A Smoczyca? Po chwilowym kryzysie spowodowanym tatusiowym „nie pójdę, wiesz dlaczego!” bawiła się doskonale zaliczając dmuchańce, piaskownice, małpi gaj, loterię, kiełbaski, zabawy z animatorami, bańki mydlane. I wołając na pomoc przy wspinaniu się na drabinki Diaboła miast ojca. To o czymś świadczy?

APDEJT:
Obsi proponuje umieścić zdjęcie na billboardzie pod tytułem „Znowu w życiu mi nie wyszło.” Popieram, mogę w to nawet zainwestować. Ależ suki jesteśmy bure.

Kate poszukuje wyluzowanego buddysty na koniu z opcją szaleństwa włączaną okresowo. Eeee? Drzewo pod Helplandem już wybrałyśmy.

2 komentarze:

  1. Piękne są :) 50 zł za sztukę sprzedam po znajomości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A to, to zdjęcie, co wiedźmową ankietą objęte było w poniedziałkowym wydaniu:)?

    OdpowiedzUsuń