...telefonino nowe. Pięknie wynegocjowałam z 399 PLN na 1 PLN, ze 150 minut gratis na 600 i jeszcze parę tam takich dupereli. Przy groszowym abonamencie dokonałam cudów negocjacji. Zaprawdę powiadam Wam, tako było, jako żywo.
Telefon przyszedł był przemiłym kurierem. Nawet niebrzydki - telefon, na kuriera nie zwróciłam uwagi. I? I zaczynam być zdania, że bliższy mi cywilizacyjnie jest tam-tam. Połowę aplikacji w telefonie uznałam za zbędne, część wywaliłam, domagając się jakiejś prościzny w zamian rozbuchanego ego technologicznego. Diaboł patrzył na moje poczynania, a nawet brał w nich udział z lekką dozą "a weź ty się kobieto piergolnij w łeb". Osłupiał i zaniemówił dopiero po moim stwierdzeniu "no jaki ja chujowy telefon mam".
Starzeję się, czy po prostu jestem nienormalna?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakiż to model tego ch...?
OdpowiedzUsuńnie, no wiesz... na pewno to nie starość więc wiesz, ale żeby nie była - ja ci tego nie powiedziałam ;)
OdpowiedzUsuń... proszę o instrukcję cudów negocjacyjnych, gdyż zarówno mój jak i Nielata czas wymienić gdyż mnie się kończy abonament w przyszłym miesiącu, a Nielata telefon umarł śmiercią niekoniecznie naturalną, ale ostateczną.
Demi, poślij mi swojego @ na mojego @ cleosanthia@wp.pl, bo to długa i zawiła historyja, chociaż negocjacje proste jak but:)
Usuń