licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

sobota, 6 kwietnia 2013

Smok jest...

...jak pamiętamy zdietowany. Zatem kotlety są niepanierowane, i różne tam takie upierdyknienia. Smaczne nawet muszę przyznać chociaż wielbicielką golonki jestem a jakże.
Nakładam obiad na talerze, nade mną stoi Diaboł.

C: Już w tym domu nie uświadczysz ziemniaczków na obiad.
D: Yhm...
C: Brokułki, kalafiorki...
D: /błagalnym tonem/ A kluseczki chociaż czasem?

I bądź tu człowieku racjonalnie żrący.

1 komentarz:

  1. ogólnie w temacie ziemniaków to jest tak... że ani ja, ani P. (ani też mój własny Nielat) ogólnie nie przepadamy, lepiej sprawdza się kasza, ryż makaron, ale... na hasło: frytki i/lub czipsy... cóż jest walka albo o śmietanę, albo o to żeby były solone, a nie jakieś tam cebulkowe czy inne pierdy ;)

    OdpowiedzUsuń