licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

środa, 10 kwietnia 2013

Smoczyca...

...wróciła do domu i oznajmiła, że tatuś odwiózł Ją wcześniej bo poszedł na siłownię. Z Alutką. Do Pura. Tam gdzie koksy i osobiści, etatowi podejrzani.Glebłam byłam. Pomijam tu fakt, że skunks od dwunastu lat zaznał sportu w postaci przejechania rowerem z basenu odkrytego miejskiego na korty tenisowe miejskie do knajpy na piwo. To jest jakieś 800 metrów może.  Na basenie w życiu nie był. Sportów żadnych nigdy never. No narty w tym sezonie dopóki nóżki nie wykręciolił.

Miłość jest jednak wielka. W tym przypadku nawet z kolosalną nadwagą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz