…malutkie takie:)))
W notce opisującej ślub Marchwiaka z Red Bullem ktoś złośliwy i wredziolowaty wspomniał o odstających czyichś uszach:))) Wczoraj w rozmowie telefonicznej, odbytej w godzinach wieczornych w/w Marchwiak oburzyła się okrutnie i zagroziła, że swojego najprzystojniejszego na świecie Męża, będzie broniła jak lwica. Powtarzając to parę razy utwierdziła mnie w przekonaniu, że mnie zabije, jeśli nie napiszę czegoś pozytywnego o uszach:))) No to piszę…uszy Red Bulla są wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju i wcaaaaaale nie odstają. Ekhe…zainteresowanych oględzinami zapraszam pierwej do walki z lwicą Marchwiaczką…a potem??? Uszy do góry Red Bull…tfuuu znaczy głowa do góry też pięknie wtedy wyglądałeś:)))
poniedziałek, 3 listopada 2003
Sprostowanie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam na fotke:))))
OdpowiedzUsuńproszę sie nie śmiać z mojego Red Bullka…
OdpowiedzUsuńno i co ja moge…
OdpowiedzUsuńCo nie którym też coś odstaje i wcale się z tego nie wysmiewam :)))))) A odstaje bardziej niż moje uszy :))))
OdpowiedzUsuńże niby Grzechowi nos??? albo klamka???albo mła biust??? wiem wiem i też fajnie nam z tym:)))Tysz Cię kochom chopie:)))
OdpowiedzUsuńnapisz o moich uszach to skomentuje
OdpowiedzUsuń;o)))
OdpowiedzUsuń