licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 16 stycznia 2004

Drażnią mnie...

…ludzie, którzy żyją beznadziejnie z własnej woli i do świata mają pretensje, że ich życie jest beznadziejne. Oto przykład. Na studiach w grupie ludzi mam róznych. Pośród nich są dwie niewiasty: jedna -Magda, lat ok. 30 panna, nauczycielka mieszkająca z rodzicami, i druga Agata lat 26, panna z facetem, z porażeniem mózgowym, mieszkająca samodzielnie, prowadząca fundację. Siedzę sobie i gadamy z Magdą o kinie…
Magda: No bo moje życie jest takie monotonne, że jedyną rozrywką jest pójście z koleżanką do kina…
Cleos: A kto ci przepraszam broni skakać na bungee na przykład???
M: No to przecież idiotyzm… (ze świętym oburzeniem)
Na to odzywa się Agata z ławki obok:
Agata: W takim razie musisz mi powiedzieć, że idiotyzmem było to, że w zeszłym tygodniu byłam 30 m pod wodą z akwalungiem, a w przyszłym miesiącu skaczę ze spadochoronem.
M: Ale przeciez po tym możesz mieć problemy z kręgosłupem.
A: (Wstając i ledwo stojąc bo ma problemy z poruszaniem się) Ja już mam problemy z kręgosłupem, ale to mi nie przeszkadza ŻYĆ. (uśmiecha się)

Pomyślałam sobie, że Magda powinna się pod ziemię zapaść, ale się nie zapadła. Przy innej okazji usłyszałam, że jestem za ambitna, podnoszę poziom i ona się musi z tego powodu uczyć i bardziej starać…
M: …A ja nie mam aż takich ambicji i celów w życiu.
C: To po coś tu przyszła? Po papier???
M: No bo ja nie mam czasu…
C: To ja ukrócę twoje cierpienia dam ci glocka 9 mm, wladujesz sobie ołów w czaszkę i po kłopocie… (nie wytrzymałam).
M: No bo koleżanka (zwracając się do mnie) mogłaby mi jak jest tak ambitna napisać artykuł na zaliczenie…
C: A jesteś obłożnie chora i umierająca???
M: (Zdziwiona) A co to ma do rzeczy???
C: Bo wtedy ten artykuł można by traktować jako ostatnią posługę. (I wróciłam do jedzenia drożdżówki)

No kurna nie mogę. Brzydka nie jest, głupia pewnie też nie. Ciągle tylko mówi o tym, że do końca miesiąca ma 50 PLN, jest za stara na faceta i ma nudne beznadziejne, bezsensowne życie. Ludziom się chyba faktycznie wydaje, że do nadania życiu sensu i barw potrzeba bogowie wiedzą jakich pieniędzy. A przecież to bez sensu. Umilam sobie codzienność tym, że raz w tygodniu znajduję czas na kolorowy fantazyjny manicure, który sama robię. Tym, że w lesie na spacerze wepchnę Grzecha pod drzewo i strącę na Niego śnieg z gałęzi. Tym, że wyjdę czasem do knajpy z Grzechem, z Przyjaciółmi, poznam kogoś. Tym, że piszę książki i dużo czytam. Tym, że kiedy mam ochotę wrzeszczeć jadąc samochodem to otwieram okno i ryczę jak bawół. No czy to takie strasznie drogie i trudne rozrywki??? Sami pozwalamy sobie na monotonię i popadnięcie w jednostajne dom-praca-dom…i tak w kółko…A tak niewiele potrzeba…Czasem wystarczy oddać szalik, którego się nie nosi facetowi, który grzebie w śmietniku, żeby plucha stała się bardziej niebieska. Albo wysłać kartkę komuś kogo się tylko raz w życiu widziało ale lubi całym serduchem…albo pojeździć na dupolocie… Pewnie, że łatwiej jest, kiedy się ma kasę. Można iść do kina, do opery, operetki, teatru, dobrej knajpy, zaszaleć na zakupach. Ale moje życiowe szaleństwa, które dodają mi słońca nie polegają na wydawaniu kosmicznej kasy. Robię Wielkiego Śniegowego Strażnika Garażu i wiem, że niewiele 25 letnich bab babrałoby się w śniegu klęcząc i marznąc – i to jest moje szaleństwo. I dzięki temu jest mi dobrze i nie nudno. Chociaż oczywiście prościej jest usiąść w domu i powiedzieć sobie, że i tak nie ma się celu, nie zna się sensu i nie widzi się przyszłości dla siebie. Wszystkim ,którzy tak myślą mówię: NIE MARTWCIE SIĘ, CHĘTNIE WAS DOBIJĘ…

9 komentarzy:

  1. raaany ale masz gromadkę:)ta jedna to chyba ma deprechę:)może jej jakiś psychotropik polecimy???a jak ma 30 lat ipanna jeszcze to aię nie dziwię że coś z nią nie tak….Panie trzymaj mnie z dala od starych panien:)

    OdpowiedzUsuń
  2. eee zamiast psychotropów lepszy byłby wibrator lub magiczne kulki (znikające!) :)hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. ja Cie prosze droga Cleos:)
    pogadaj z moim mezem:o)
    plisss

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam olbrzymia prosbe – zmien kolor literek albo tla. Granat na czerni, czy odwrotnie jest tak malo czytelny, ze staje sie zupelnie nieczytelny dla osob o nieco slabszych oczach lub niskom poziomie cierpliwosci. Prosze. Dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale ja mam tło błekitne a litery granatowe i widać doskonale…czyżby tylko u mnie otwierała się strona we właściwych kolorach??? czy ktoś jeszcze widzi mnie w innych barwach niż błekitno-granatowe???

    OdpowiedzUsuń
  6. jakbym swoja siostre widzial…a ty futrocostam zmien monitor…

    OdpowiedzUsuń
  7. ..a nie potrzebujecie przypadkiem artykułu o blogach babskich??? mam gotowy text:)))podeślę na emilka wydawnictwa… co Ty na to????

    OdpowiedzUsuń