licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

niedziela, 11 stycznia 2004

Śnieg...

…się nie kleił, więc zrobiliśmy koło garażu Wielkiego Śniegowego Pana Strażnika Garażu. Wielka głowa z uszami z puszek po piwie, włosami z okolicznych krzaków, oczami z kartofli, nosem z por, uśmiechem z nakrętek po Coli i szalikiem. Żeby mu zimno nie było. Urodził się w czwartek i stoi do dziś – trochę go tylko śnieg przysypał.

Taaak…Miriam i Iwa mają rację, niepotrzebnie się przejmuję głupim ludzkim gadaniam. Ataki terrorystyczny co prawda mam w nosie, i faktycznie powinnam być obrzydliwie szczęśliwa. I jestem, tylko czasem przychodzi chwila zastanowienia nad tym, gdzie popełniłam błąd, że tak niewielu ludzi traktuje mnie serio, poważnie – a reszta widzi tylko Cleos rżnącą głupa i przydatną do docinków. Nieważne. Czasem myślę sobie, że gdyby część tego narodu miała takie problemy jak ja kiedyś, nie dożyłaby obecnej chwili…(że sobie pozwolę prawie zacytować). A ja żyję i mam się dobrze…tylko czasem, kiedy nie chcę pozwolić sobie na jakiś kosmiczny dół, popadam w mały dołek braku zrozumienia. Bo tak naprawdę ludzi, którzy mnie rozumieją w 100% mogłabym zliczyć na palcach jednej ręki. Reszcie tylko wydaje się, że coś o mnie wie, że coś rozumie, że mnie zna. Jakaś konkluzja??? Niekoniecznie…niech im się wydaje dalej – widocznie maska nr 5 działa prawidłowo i tak trzymać. Ci, którzy wiedzą, że to tylko kostium na codzień, wiedzą też, że pod spodem jestem ta prawdziwa JA i to się chyba liczy najbardziej.

3 komentarze:

  1. bo tak droga Cleossiu jest:)
    sa ludzie ktorzy nas znaja ..i sa ludzmi ,ktorych szanujemy …

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm … niektórzy mają 100 razy gorzej i się nie skarżą … :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No już lepiej!! Przecież jesteśmy silnymi dziewczynkami i Ty i ja prawda ??? Dobrze wiemy co przeszłyśmy i jacyś tam ludzie, którzy nas nie znają dobrze i nawet nie mają ochoty poznać nam nie będą zatruwać życia. Pa,pa,pa. Pozdrawiam Cię moooooooooooooooocniutko.

    OdpowiedzUsuń