…przeraźliwie twarda. Mówiłeś jej, że ciało ma jak roślina, jak bezkręga kotka. Ale psychicznie z rośliny miała tylko to, że tak cierpliwie podnosiła się i prostowała z przydeptania, z przygięcia, ze zranień. Twardość, o której mówię, miała z kota; miła i przyjazna, pazurami jak z diamentu broniła swego domu, swego kąta, swej miski.”
Pestka – Anka Kowalska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz