licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

środa, 2 marca 2011

Od paru miesięcy...

…słucham/czytam w kółko: odbierz Smoka wcześniej, przywiozę Smoka wcześniej, załatw, zadzwoń, pogadaj, dowiedz się, niech twoja mama pójdzie ze Smokiem, a twój tato nie mógłby zawieźć mamy i Smoka, weź Smoka, zabierz Smoka, wytłumacz Smoku, albo wytłumacz babie w banku, dowiedz się w banku/szkole/przedszkolu, pojedź do sądu/lekarza/banku. Do załatwiania, jeżdżenia, dzwonienia, szpitali, badań zależnie od widzimisię – Smoka albo kredytu jestem ja i moi Rodzice. Ewcia i spółka są od wyprowadzania kurwa mać psa na spacer (o matko jak czekam aż zdechnie). I pokazywania się ewentualnie z wnusią, kiedy ta jest ubrana w znienawidzone kokardeczki-sukieneczki, żeby się wnusią pochwalić. Żeby sobie planu dnia nie popsuli, nie nadwyrężyli chujwiczego, nie musieli iść tam, gdzie nie mieli w planie. Jak jeszcze raz usłyszę, że Smok w dzień drożdżowy został u Ewuni do 18tej, podczas kiedy ten skunks siedział w domu od 15.30 bo „chcieli spędzić z nią więcej czasu. To coś złego?”, to chyba nie wytrzymam i jak pojadę po całości, to się znowu spotkamy w sądzie w celu wyznaczenia harmonogramu spotkań. Co za leń pieprzony i wysługiwacz! Ojciec od siedmiu boleści. Dawca spermy to może… Ojciec, tfu. Bazując na tym, że moi Rodzice ani mnie ani wnuczce niczego nie odmówią ciągnie jak tylko się da, każdą minutę, każdy zaoszczędzony przejechany kilometr. Egoista. I ten zbolały głosik w słuchawce – ojojoj królewicz jęczybuła powraca. Bo się nóżka powinęła, bo się nie da, bo co teraz, bo jak to tak, bo dlaczego, bo co ja teraz zrobię.
Jak ja się kurwa cieszę, że mnie tam nie ma!
A że od wczoraj boli mnie głowa, do mdłości z bólu i niemożności zaśnięcia, to w dupie mam konwenanse, bą tą i inne chujemujedzikiewęże. No żeby kurwa mać zdechli wszyscy w męczarniach i samotności. W sumie i tak od wszystkiego jestem ja i jedna z babć, to po kiego grzyba mają zabierać innym ludziom tlen?

4 komentarze: