…zakupy dla Smoka. Bosz, jaka z Niej stajlisz laska!:)
APDEJT: (remontowy)
Diaboł: Smoku weź te zatyczki do listew i zrób robotę kopciuszka. Trzeba je podzielić według rodzajów.
Smok: Dobrze Diabołku.
Po jakimś czasie zameldowała koniec prac kopciuszkowych.
Diaboł: Cleoś nie chcę cię martwić, ale nie mamy łączników na wewnętrzne rogi. Nie zrobię tych listew dzisiaj.
Cleos: Były, na pewno były, poszukaj w gabinecie. Przy listwach je kładłam.
Ponad godzinę później i o wielki porządek w gabinecie dalej.
Diaboł: Nie ma. Przegrzebałem każde pudełko. Będzie trzeba kupić. Ale zobacz jaki piękny porządek zrobiłem przy okazji.
Cleos: Cudnie.
Coś mnie tknęło i poszłam sprawdzić efekt smoczego odwalania prac kopciuszkowych.
Cleos: (ryczę z salonu) Diabołku, chodź tu na chwilkę! My nie mamy wewnętrznych łączników tak? A to jest co niby?
Diaboł: ^%#$%^$%^!@^ faktycznie
Cleos: Przecież mówiłam, że dawałam je do jednego wora, jak robiłam porządek i miejsce na pianino w gabinecie. Wiem co mówię.
Diaboł: ^&$%#$^%&
Cleos: Ale za to jaki porządek tam mamy. Że też tobie nie przyszło do głowy sprawdzić smoczego systemu segregowania? A teraz idź i zrób te listwy.
Poszedł i robi. Nauczka na przyszłość? Ufać i sprawdzać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz