licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

środa, 22 lutego 2012

Wczoraj...

…dostałam od Drożdża SMSa w trybie rozkazującym
„Odbierz Smoka od rodziców”
Generalnie nie jestem mimoza, ani jakaś wielka dama. Na pewno nie jestem, chociaż wiadomo, że wszystko z klasą.
W odpowiedzi napisałam, że
„Odbiorę oczywiście, ale mógłbyś się nauczyć używać CZASEM zwrotów grzecznościowych”
W końcu twierdzi, że też klasę ma i szyk i styl oraz zawsze potrafi się zachować.
Dziś dostałam SMSa, w trybie przypuszczającym
„Mogłabyś odebrać Smoka od rodziców?”
Lepiej.
Ale to jeszcze nie to.
Tym bardziej, że ja owszem potrafię mięsem rzucić, ale jak czegoś od Niego chcę to proszę-dziękuję-przepraszam-pitupitu.
Uczy się chłopak.
Obawiam się jednak, że mu „proszę odbierz Smoka” przez palce nie przejdzie.

I tak mit o klasie sięgnął bruku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz