licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 4 stycznia 2013

Lepiej żałować...

..tego, że się coś zrobiło, niż wyrzucać sobie to, czego się zaniechało. I tak to - zgłosiłam. Głosowanie zacznie się 24 stycznia o 15.00. I tak to - nie mam misji, nie mam wizji, nie mam wiary, nie jestem chora, ani też nie jestem przesadnie zdrowa. Jestem. Pytanie, czy to wystarczy? Mam wątpliwości, ale przeganiam je, mówiąc sobie w duchu, że lepiej żałować, że się coś zrobiło... i tak dalej. Wszystko przez Azazela, niech Jej kolacja lekką będzie. Wszystko przez Nią, więc jakby co będę Jej dziękowała, albo przeklnę w żywy kamień. Namówiła mnie i tak to. Z drugiej strony nie musiała jakoś bardzo namawiać, może po prostu liczę się z Jej opinią, a może uruchomiłam chwilowo większy kawałek ekstrawertycznego ekshibicjonisty we mnie. I tak to, i nic to. Zobaczymy co będzie...

1 komentarz:

  1. też o tym myslalam, ale namawiać na esemesy nie umiem, a bez tego ani rusz... pomysle...i powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń