licznik bloga

Obsługiwane przez usługę Blogger.

piątek, 3 października 2003

Były...

…:
1. Dziobak – zawału mało nie dostałam jak zadzwoniła z przystanku prawie płacząc i na pewno histeryzując, że autobus nie przyjechał i do domu nie dojedzie,

2. Mały John – „Córcia jak ty śmiesznie palisz:) A w ogóle to możecie przeklinać mnie to nie przeszkadza”

3. Marchwiak – chrupania przytargała jak dla armii sowieckiej:)))

4. Iwa – ciasto, kobiety i śpiew. Szkoda, że przyjechała samochodem.

Nie było:
1. Żony Nr 3 – bo kolano
2. Blondi – bo exam i goście
3. Czupurka – bo goście i zmęczenie
4. Moniś – bo po szpitalu jest
5. Gocha – bo praca

…wypchajcie się sianem i trocinami…wymówki…tłumaczenia…

W przyszłym roku wywieszam plakaty o Babskiej Imprezie 2004, daję informację i niech przychodzi kto chce…nie będę się przejmowała…

9 komentarzy:

  1. Nie denerwuj się Herciu… Mnie się podobało, mimo, że towarzystwa było mało :) Dzięki za zabawę i ratowanie z „autobusowych” opresji :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na przyszły rok sie pisze!!!!
    ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. mysle ze i tak bawiłyscie sie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. nie! ( ad poprz. komen)
    Chcę się kiedyś z tobą narąbać!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie narąbowywuję się z zasady:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. czasem i nie dużo…głównie jak Grzecha nie ma w domu dłużej…:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałbym tylko stwierdzić, że jak się ktoś wypcha sianem, to trociny mogą już nie wejść. Wiem, bo próbowałem kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń